„Wilk”, „Wilczyca” Katarzyna Berenika Miszczuk

„Wilk”, „Wilczyca” Katarzyna Berenika MiszczukWydawnictwo W.A.B.
Zdecydowałam się na recenzję zbiorczą, gdyż uważam, że serie, które czyta się w ciągu, recenzować osobno, nie ma sensu, ze względu na to, że można za dużo zdradzić z drugiej części.
Książki fantasty mają głównie na celu przenieść nas w inny świat, oderwać od rzeczywistości i pokazać, że nic nie jest czarno-białe. I w tej serii autorce udało się to w 100%.
Postać wilka pojawia się bardzo często w tego typu książkach. Raz są dobrzy, a raz źli. Albo ciężko odkryć ich naturę. Tutaj autorka pobudziła nasze zmysły mocno do działania, gdyż nic co jest wiadome, nie jest prawdą.
Margo przenosi się z Nowego Jorkiem do małej mieściny Wolftown. Nie ma co się oszukiwać, przeprowadzka z tak olbrzymiego miasta do takiej dziury może być szokiem dla wszystkich, a zwłaszcza dla nastolatki, która uwielbia czarny kolor i muzykę o donośnym brzmieniu. Pierwszy dzień w szkole i od razu wpada jej chłopak w oko, który jest tajemniczy, małomówny i wrogo nastawiony. Niestety trafił na osóbkę, która nie umie usiedzieć w miejscu i postanawia odkryć prawdę o Maxie. Czy się jej to uda i czy nie przerazi jej to co odkryje. Oraz czy zostanie zaakceptowana przez grupę, do której należy Max. ??
Autorka przeniosła mnie w ciekawy świat, gdzie piętnastu młodych ludzi potrafi zmieniać się w wilka, są dużo szybsi, lepiej widzą w ciemności oraz lepiej słyszą. Dowiedzieli się, że to z któreś z kolei pokolenie dziedziczy już te owe umiejętności. Ale czy to prawda? Dopiero Margo i jej chęć poznania prawdy pokazuje, że żyją w błędzie.
Ciekawie napisana, trzyma w niepewności historia, której akcja toczy się bardzo szybko, przez co nie można się nudzić. Główna postać, Margo jest tak przedstawiona, że nie da się jej nie polubić. Niezdara, która potyka się o własne stopy, do tego wygadana o ciętym języku, przez co dialogi są tak zabawne.
Katarzyna Berenika Miszczuk posłużyła się językiem typowym dla nastolatków, dzięki czemu tej książce nadała lekki ton. Pozycja, która jest lekka, przyjemna i łatwa w czytaniu, a z drugiej strony trzymająca w napięciu. Dzięki niej przeniosłam się znów do czasów szkolnych, zakazanych miłości i wrednych koleżanek. Pozycja idealna do relaksu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Jedno życie” Anna Dąbrowska

"Lovely Trigger. Tristan i Danika. Tom III" R.K. Lilley