„Pucked Up” Helena Hunting
Miller „Buck” Butterson – osobowość typowa dla gwiazdy hokejowej, zalicza panienki jedna po drugiej, nie pamiętając imienia ani wyglądu. Dla niego ważne jest żeby miło spędzić wieczór, nie ważne z kim. Jednak po kilku latach takiego życia, zaczyna czuć znużenie i pragnie czegoś więcej. Chce mieć w życiu kogoś, kto go pokocha nie za to jak wygląda i ile ma pieniędzy na koncie, ale za to jakim jest człowiekiem. Bo poza tym, że bzyka panny jedna po drugiej, to jest osobą, która nie rzuca słów na wiatr, dba o przyjaciół i rodzinę. W chwili gdy poznał Sunny Waterson, która nie chciała go zaciągnąć do łóżka tylko z nim porozmawiać, wie, że to jest kobietą, na którą czekał. Tylko czy Sunny będzie go chciała? Bo jego opinia nie działa na jego korzyść, a zawód, który wykonuje stawia go często w dwuznacznych sytuacjach, co powoduje masę kłopotów…
"Pucked Up" to drugi tom serii "Pucked", który utrzymany jest w podobnym stylu co pierwszy. Mamy tu do czynienia z kolejnym gorący, facetem, który w swojej sypialni miał całe mnóstwo króliczków. Ale w momencie gdy się zakochuje, wszystko inne przestaje się liczyć i walczy jak umie o ukochaną. Nie pomaga mu w tym fakt, że gdzie się nie pojawi pełno jest kobiet, które robią zdjęcia w różnych sytuacjach z nim i upubliczniają na fejsie lub instagramie. Sunny nie chce być kolejną jego zdobyczą, przez to cały czas nie umie mu zaufać, doszukuje się co chwilę drugiego dna i wątpi w to, że Buck potrafi się dla niej zmienić.
Książka ta zaserwował mi masę śmiechu, gdyż Buck w roli narratora i swojej gamoniowatości jest przezabawny. Cała treść jest utrzymana w lekkim tonie, co daje nam miłą odskocznie od codzienności. Główni bohaterowie przedstawieni są bardzo dokładnie, co pomaga nam dobrze wczuć się w cała treść i mieć pełniejszy obraz ich osobowości. Autorka daje nam książke pełną zwrotów akcji i humoru. Ciężko jest podczas czytania zgasić chociaż na chwilę uśmiech. Gorąco ją polecam, bo bardzo miło spędziłam z tą książką czas.
Komentarze
Prześlij komentarz