"Piękno oddania” Georgia Cates

"Piękno oddania” Georgia Cates, Wydawnictwo NieZwykłe

Po przeczytaniu pierwszej części „Piękno bólu” nie mogłam doczekać się kolejnej części, bo zakończenie było okropne...

Laurelyn Prescott po cudownie spędzonych wakacjach w Australii wraca do domu ze złamanym sercem. Nie umie pogodzić się z tym, że Jack, którego pokochała całym sercem i duszą nie odwzajemnia jej uczuć. Nadszedł czas, gdzie musi nauczyć się żyć ze świadomością, że straciła miłość swojego życia. Każdy kolejny dzień jest dla niej walką o przetrwanie. Postanawia rzucić się w wir pracy i walczyć o swoją karierę. A za tym idzie spotkanie ze starym producentem i znajomymi. Gdy nie zgadza się na przedstawione warunki jej kariera zaczyna wisieć na włosku. Na szczęście pojawiła się dla niej ogromna szansa, którą umiejętnie wykorzystuje. I bardzo szybko znajduję się w centrum uwagi i rozwija skrzydła. Ale czy uda się jej tym zastąpić Jacka?

Jack sam przed sobą nie umiał się przyznać, ze pokochał Laurelyn, a co dopiero jej to wyznać. Nie spodziewał się, że jest zdolny do takich uczuć. Gdy zebrał się na odwagę by jej o tym powiedzieć, ona znika. I jak ma odnaleźć dziewczynę, której zna tylko imię? Nie wie o niej nic więcej. Jest zdruzgotany, próbuje zatopić myśli w alkoholu, ale cały czas ma ją przed oczami. Przez ciągnące się w nieskończoność trzy miesiące szuka ją bez przerwy, a gdy odnajduje, okazuje się ze jest już inną kobietą. Kobietą na szczycie swojej kariery, żyjącej w blasku fleszy i rozwijającej się. Czy będzie chciała to zostawić i wrócić z nim do domu? Ma miesiąc na przekonanie jej, że są dla siebie stworzeni…

Druga części jest równie dobra jak i pierwsza. Czyta się ją bez wytchnienia. Pojawiają się zwroty akcji co ubarwia całą historię. Głowni bohaterowie są fajnie wykreowani, wydorośleli i mają świadomość tego, co jest dla nich najważniejsze. Zabieg, który autorka zastosowała, pisząc z perspektywy obu głównych bohaterów, pomaga ich dokładnie poznać, zrozumieć uczucia i odnaleźć się na ich miejscu. Autorka dba o czytelnika, dając nam odczuć masę różnych emocji: od gniewu, zazdrości do miłości i pożądania. Urzekło mnie w tej części postępowanie Laurelyn, jak i Jacka. Laurelyn walczy o siebie, chociaż ma złamane serce, nie poddaje się, a Jack daję jej możliwość wyboru. Nie zmusza jej do niczego, pozwala podjąć decyzje, która będzie najlepsza dla niej, a nie dla niego. Dzięki temu polubiłam go jeszcze bardziej.

Historia ta, pokazuje, że życie to pasmo trudnych wyborów i poświęceń. A każdą decyzje musimy podjąć sami, nie możemy oczekiwać, że zrobi to ktoś za nas… I tylko my będziemy żyć z konsekwencjami wyborów jakich dokonamy.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko” Tom Phillips

„Jedno życie” Anna Dąbrowska

„Romans po brytyjsku” Vi Keeland, Penelope Ward