„Ocean namiętności” Anna Kekus
„Ocean namiętności” Anna Kekus, Wydawnictwo LIRA
Opis książki:
„Filip i Matylda poznają się podczas kolorowego festiwalu na Hawajach. Ta niezobowiązująca znajomość miała trwać tylko przez jedną noc, ale okazuje się, że obojgu przyjdzie się spotkać jeszcze nie raz... Każde z bohaterów ma starannie opracowany pomysł na życie i pieniądze, dzięki czemu może realizować swoje cele i spełniać wszelkie zachcianki. Oboje podążają za tym, co chcą osiągnąć i unikają tego, co może ich skrzywdzić. Jednak Filipa i Matyldę łączy coś jeszcze - oboje uprawiają grę pozorów i nie są wobec siebie szczerzy. Poddają się namiętności, jednocześnie uciekając przed czułością i zaangażowaniem. Czy wszystko w życiu można zaplanować? I czy warto ukrywać swoje uczucia?”
Akcja tej powieści dzieje się na klimatycznych Hawajach, które w same w sobie tworzą romantyczny nastrój i wywołują endorfiny. Ten nastrój udzielił się naszej dwójce bohaterów – Matyldzie i Filipowi, którzy postanowili zaliczyć przygodę na jedną noc. Jednak nie spodziewali się, że los pisze dla nich odrębny scenariusz, którego nie przewidzieli. Nic nie pójdzie zgodnie z planem, a ich relacja nie skończy się na jednym spotkaniu. Przyjdzie zobaczyć się im jeszcze nie raz…
Matylda i Filip nie byli ze sobą szczerzy, zostawili wiele niewypowiedzianych słów i tajemnic, o których woleli nie mówić. Jednak powoli zaczynają do siebie coś czuć, co ich przeraża. Mieli zaplanowane całe życie, mieli plany na siebie, na swoją przyszłość, a miłość może to wszystko zepsuć. Oboje boją się zaangażować, ale nie chcą kończyć tej znajomości. Postanawiają wplątać się w niezobowiązujący układ, w którym namiętność przejmie stery, a miłość stanie się zakazanym owocem.
Autorka stworzyła lekką powieść, której malowniczy klimat udziela się czytelnikowi. Powieść nie należy do wybitnych, napisana jest zbyt lekko i naiwnie, przez co nie do końca potrafiłam wczuć się w tę historię. Jednak dała mi ona kilka chwil relaksu, zważywszy na swój lekki język pozwoliła mi się oderwać od dnia codziennego i zanurzyć w malowniczym klimacie Hawajów i rodzącej się namiętności.
Ta powieść ma w sobie plusy, takie jak ciekawi bohaterowie, malownicze opisy, lekki klimat. Jednak przeszkadzał mi zbyt wolny rozwój akcji, który momentami zaczynał mnie nużyć. Miałam ochotę odłożyć tę książkę niejednokrotnie, gdyż naprawdę brakuje w niej tempa. Jest to dobry romans, który spełnia wszystkie stereotypowe założenia dla tego gatunku, dlatego żałuję, że autorka tak wolno go rozwijała.
Czekam na kolejną część, którą mimo wszystko przeczytam.
Opis książki:
„Filip i Matylda poznają się podczas kolorowego festiwalu na Hawajach. Ta niezobowiązująca znajomość miała trwać tylko przez jedną noc, ale okazuje się, że obojgu przyjdzie się spotkać jeszcze nie raz... Każde z bohaterów ma starannie opracowany pomysł na życie i pieniądze, dzięki czemu może realizować swoje cele i spełniać wszelkie zachcianki. Oboje podążają za tym, co chcą osiągnąć i unikają tego, co może ich skrzywdzić. Jednak Filipa i Matyldę łączy coś jeszcze - oboje uprawiają grę pozorów i nie są wobec siebie szczerzy. Poddają się namiętności, jednocześnie uciekając przed czułością i zaangażowaniem. Czy wszystko w życiu można zaplanować? I czy warto ukrywać swoje uczucia?”
Akcja tej powieści dzieje się na klimatycznych Hawajach, które w same w sobie tworzą romantyczny nastrój i wywołują endorfiny. Ten nastrój udzielił się naszej dwójce bohaterów – Matyldzie i Filipowi, którzy postanowili zaliczyć przygodę na jedną noc. Jednak nie spodziewali się, że los pisze dla nich odrębny scenariusz, którego nie przewidzieli. Nic nie pójdzie zgodnie z planem, a ich relacja nie skończy się na jednym spotkaniu. Przyjdzie zobaczyć się im jeszcze nie raz…
Matylda i Filip nie byli ze sobą szczerzy, zostawili wiele niewypowiedzianych słów i tajemnic, o których woleli nie mówić. Jednak powoli zaczynają do siebie coś czuć, co ich przeraża. Mieli zaplanowane całe życie, mieli plany na siebie, na swoją przyszłość, a miłość może to wszystko zepsuć. Oboje boją się zaangażować, ale nie chcą kończyć tej znajomości. Postanawiają wplątać się w niezobowiązujący układ, w którym namiętność przejmie stery, a miłość stanie się zakazanym owocem.
Autorka stworzyła lekką powieść, której malowniczy klimat udziela się czytelnikowi. Powieść nie należy do wybitnych, napisana jest zbyt lekko i naiwnie, przez co nie do końca potrafiłam wczuć się w tę historię. Jednak dała mi ona kilka chwil relaksu, zważywszy na swój lekki język pozwoliła mi się oderwać od dnia codziennego i zanurzyć w malowniczym klimacie Hawajów i rodzącej się namiętności.
Ta powieść ma w sobie plusy, takie jak ciekawi bohaterowie, malownicze opisy, lekki klimat. Jednak przeszkadzał mi zbyt wolny rozwój akcji, który momentami zaczynał mnie nużyć. Miałam ochotę odłożyć tę książkę niejednokrotnie, gdyż naprawdę brakuje w niej tempa. Jest to dobry romans, który spełnia wszystkie stereotypowe założenia dla tego gatunku, dlatego żałuję, że autorka tak wolno go rozwijała.
Czekam na kolejną część, którą mimo wszystko przeczytam.

Komentarze
Prześlij komentarz