„Śmierć w blasku fleszy” Alek Rogoziński,

„Śmierć w blasku fleszy” Alek Rogoziński, Edipresse Książki

Opis książki:
„Kolejna powieść księcia komedii kryminalnej!

Dwójka przyjaciół, Mariusz i Dominika, prowadzą agencję zajmującą się organizacją imprez. Kiedy otrzymują zlecenie przygotowania pokazu mody najpopularniejszych polskich projektantów, starają się zrobić wszystko, aby stał on się najważniejszym wydarzeniem towarzyskim sezonu.

Cel zostaje osiągnięty! Niestety nie tak, jak to sobie wymarzyli…

Pokaz kończy się morderstwem znanej modelki, a podejrzenia padają na jedną z pracownic ich agencji. Mario i Miśka postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce i rozpoczynają własne śledztwo. Nieoczekiwanie z pomocą przychodzi im mama Dominki, zakochana w kryminałach Agathy Christie. Czy z takim wsparciem przyjaciołom uda się rozwiązać zagadkę i uratować reputację firmy?”

No i zabłysnęła, ostatni raz, bo ostatni, ale umarła w blasku fleszy. Znana modelka, została zamordowana na pokazie mody, z pewnością o jej śmierci zrobi się głośno, ale co ważniejsze, morderstwo zostało dokonane w ten sposób, że sprawca pozostał nieznany dla wszystkich. Mariusz i Dominika, aby oczyścić dobre imię swej agencji, których to właśnie ich pracownica jest główną podejrzaną, zaczynają własne śledztwo. Dwójka amatorów i zafascynowana zagadkami kryminalnymi mama Dominiki, zespół prawie doskonały, czy poradzi sobie z doskonałą zbrodnią? A może i zbrodnia była prawie doskonała i jednak ślady, naszych detektywów amatorów doprowadzą do prawdziwego mordercy?

Autor przed morderstwem, daje nam pewien wstęp, który rozluźnia czytelnika. Na samym początku mamy przedstawione postacie, które są krótko, ale za to bardzo charakterystycznie opisane, rzekłabym, że mocno nakreślone, typowymi dla danej postaci cechami. Są one bardzo różnorodne, a ich charakterki wyraźne. Niesamowity dialogi, w których jest wszystko to co lubię, są zabawne, ironiczne, ale niepuste. Autor ma niezwykle ciekawy sposób pisania. Jest to mój pierwszy kontakt z jego twórczością, ale osobę Pana Alka można powiedzieć, że znam z fb, gdzie raz za razem czytam jego wpisy i śmieje się nie raz do łez. I w książce też można było poczuć świetny humor autora, który jest chyba nie do podrobienia. Już wiem, że po kolejną książkę Pana Alka sięgnę bez zastanowienia. Świetnie postacie, ciekawa fabuła i zaskoczenie, bo i jego nie zabrakło. Polecam Wam serdecznie, ta książka umili Wam czas.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Jedno życie” Anna Dąbrowska

"Lovely Trigger. Tristan i Danika. Tom III" R.K. Lilley