"Nauczyciel tańca – Rewolta", Anna Dąbrowska
Recenzja: "Nauczyciel tańca – Rewolta", Anna Dąbrowska strona autorska, Wydawnictwo LIRA
Opis książki:
„Kaja i Dominik, choć nie wierzyli w bajki, otrzymali od życia swój własny happy end, a ich szczęściem cieszyły się rzesze czytelniczek. Kaja zdecydowała się wieść życie u boku Dominika jako jego żona. Urodziła córkę i otworzyła studio fotograficzne, by podobnie jak Dominik podążać za swoimi marzeniami. Spędzone w małżeństwie lata pokazały bohaterom, że samo bycie razem nie wystarcza do szczęścia. Czasami trzeba wzniecić ogień miłości na nowo i zawalczyć o siebie.
To opowieść o dwójce ludzi, którzy złożyli sobie płomienne obietnice, ale zapomnieli, że każde przyrzeczenie tak łatwo zniszczyć. Kiedy do życia małżonków wkracza samotność i byli partnerzy, uczucie zostaje wystawiona na wiele pokus. Czy Kaja i Dominik stawią im czoła? Ile jest w stanie wybaczyć miłość? Czy kluczem do szczęścia okaże się być szczerość?
Kiedy zła przeszłość powraca i zaczyna komplikować życie, taniec to za mało, by wyrzucić z siebie gniew…”
Historia napisana przez Annę Dąbrowską pokazuje nam, jak łatwo zapomnieć o tym, co w życiu ważne i jak łatwo to stracić. Kaja i Dominik przechodzą małżeński kryzys, spowodowany zaniedbaniem swojego uczucia. Dominik zamiast przebywać z rodziną wciąż zajmował się swoimi marzeniami, beztroskim życiem i innymi kobietami. Nic dziwnego, że Kaję w końcu zaczęło to irytować. Zwłaszcza, gdy któryś raz z rzędu musiała odbierać córeczkę z przedszkola, bo tatuś o tym zapomniał. Gonitwa dnia codziennego przesłoniła im to, co w życiu naprawdę ważne.
Bohaterowie są na takim etapie życia, że nie żyją ze sobą, a jedynie obok siebie. Jedynymi czynnikami, które ich łączą jest wspólne dziecko, mieszkanie i seks w ramach godzenia się. I to nie za często, bo na to również brak czasu.
Autorka pokazała jak diametralnie zmieniły się losy bohaterów, którzy niegdyś wpatrzeni w siebie jak w obrazek nie widzieli poza sobą świata.
„Nauczyciel tańca. Rewolta” to opowieść o ludziach, którzy stracili z oczu sens swojego życia, zapomnieli o tym, co najważniejsze. I znaleźli się w punkcie, z którego trudno wrócić do tego, jak było kiedyś.
Powieść bardzo mi się podobała, gdyż nie jest to słodka historia, jakich wiele, lecz bardzo realna opowieść o ludziach takich, jak my.
Polecam.
Opis książki:
„Kaja i Dominik, choć nie wierzyli w bajki, otrzymali od życia swój własny happy end, a ich szczęściem cieszyły się rzesze czytelniczek. Kaja zdecydowała się wieść życie u boku Dominika jako jego żona. Urodziła córkę i otworzyła studio fotograficzne, by podobnie jak Dominik podążać za swoimi marzeniami. Spędzone w małżeństwie lata pokazały bohaterom, że samo bycie razem nie wystarcza do szczęścia. Czasami trzeba wzniecić ogień miłości na nowo i zawalczyć o siebie.
To opowieść o dwójce ludzi, którzy złożyli sobie płomienne obietnice, ale zapomnieli, że każde przyrzeczenie tak łatwo zniszczyć. Kiedy do życia małżonków wkracza samotność i byli partnerzy, uczucie zostaje wystawiona na wiele pokus. Czy Kaja i Dominik stawią im czoła? Ile jest w stanie wybaczyć miłość? Czy kluczem do szczęścia okaże się być szczerość?
Kiedy zła przeszłość powraca i zaczyna komplikować życie, taniec to za mało, by wyrzucić z siebie gniew…”
Historia napisana przez Annę Dąbrowską pokazuje nam, jak łatwo zapomnieć o tym, co w życiu ważne i jak łatwo to stracić. Kaja i Dominik przechodzą małżeński kryzys, spowodowany zaniedbaniem swojego uczucia. Dominik zamiast przebywać z rodziną wciąż zajmował się swoimi marzeniami, beztroskim życiem i innymi kobietami. Nic dziwnego, że Kaję w końcu zaczęło to irytować. Zwłaszcza, gdy któryś raz z rzędu musiała odbierać córeczkę z przedszkola, bo tatuś o tym zapomniał. Gonitwa dnia codziennego przesłoniła im to, co w życiu naprawdę ważne.
Bohaterowie są na takim etapie życia, że nie żyją ze sobą, a jedynie obok siebie. Jedynymi czynnikami, które ich łączą jest wspólne dziecko, mieszkanie i seks w ramach godzenia się. I to nie za często, bo na to również brak czasu.
Autorka pokazała jak diametralnie zmieniły się losy bohaterów, którzy niegdyś wpatrzeni w siebie jak w obrazek nie widzieli poza sobą świata.
„Nauczyciel tańca. Rewolta” to opowieść o ludziach, którzy stracili z oczu sens swojego życia, zapomnieli o tym, co najważniejsze. I znaleźli się w punkcie, z którego trudno wrócić do tego, jak było kiedyś.
Powieść bardzo mi się podobała, gdyż nie jest to słodka historia, jakich wiele, lecz bardzo realna opowieść o ludziach takich, jak my.
Polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz