„Światła w jeziorze” Małgorzata Lisińska

„Światła w jeziorze” Małgorzata Lisińska,Wydawnictwo Inanna

Macie takie książki, które wywołują w Was wulkan pozytywnych emocji, które sprawiają, że uśmiech z twarzy nie chce zejść, a bohaterowie są tak bliscy nam, jakbyśmy znaleźli nowych przyjaciół?

Ja tak mam nie raz, ale ostatnio przeczytane „Światła w jeziorze”, wręcz zawładnęły mną i wprawiły w taki pozytywizm, w jakim dawno nie byłam. 

Osobowość głównej bohaterki Karolina, rozbraja. Ta kobieta jest tak pozytywną postacią, tak zakręconą, ale tak dobrze, że uwielbiam ją. Jej teksty, ta jej szczerość, ujęła mnie.

Nasza bohaterka, od dwóch lat żyje w celibacie, od roku kocha się w Kubie, koledze z pracy, który jej nie zauważa, albo to tylko jej się tak wydaje. Gdy niechcący wpada na niego nad jeziorem, coś w ich relacji się zmienia, staje się bardziej śmielsza, a Karolina nie może wyjść z zachwytu nad swym ukochanym. Ale to by było za piękne, by to przełamanie pozwoliło im na coś. Okazuje się, że życie w jej pracy ulegnie zmianie, a to za sprawą seksownego Włocha, Roberto, który pojawia się w jej firmie. To dla Karoliny za dużo, zwłaszcza, gdy ma się zająć tym przystojniakiem. A nasz Włoch potrafi czarować. Z jednej strony jest Kuba, na którego od roku jest napalona, a z drugiej Roberto, który nie ukrywa, że i na naszą Karolinę się napalił. Perypetie naszej bohaterki nie pozwalają się nudzić, ani z Włochem, ani z Kubą. Ale najgorsze jest to, że trzeba dokonać wyboru, bo nie da się zjeść ciastka, chociaż się tego chce i mieć ciastko. Tutaj mamy dwa ciacha i tylko jedno jest do wyboru. Polecam Wam wpaść w wir perypetii Karoliny i jej zwariowanej rodziny.

Ta książka mnie po prostu oczarowała. Największym jej plusem, jest relacja między ludzka, która jest tak autentyczna, że naprawdę czuje się, to wszystko co się tam dzieje. Nie tylko ta między główną bohaterką, a tymi dwoma przystojniakami, ale i przyjaciółką, z rodziną i ta właśnie rodzinna, utwierdziła mnie w przekonaniu, że autorka przepięknie potrafi przelać na papier wszelakie uczucia. Nie mamy zbędnych opisów, ale książka też jest w nie zaopatrzona, ale nie rozciągają się na kilka stron, tylko uzupełniają nam fajnie fabułę.

Podobał mi się wątek drugoplanowy, brata Karoliny, Jaśka i Anki. Pokazuje on jak pomimo upływu lat ciężko zapomnieć, jak wymazanie kogoś z pamięci i serca, to ciężkie zadanie. Mam nadzieję, że autorka pozwoli nam zagłębić się jeszcze w ich historię.

Polecam Wam tę powieść, jest lekka, zabawna, ale można i na chwilę przystać nad nią i zastanowić się nad wartościami w naszym życiu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Jedno życie” Anna Dąbrowska

"Lovely Trigger. Tristan i Danika. Tom III" R.K. Lilley