„Miłość zimową porą” Carrie Elks

„Miłość zimową porą” Carrie Elks, Wydawnictwo Kobiece

Marzenia, kto ich nie ma? Każdy posiada, mała, wielkie, ale są. Niestety, niektóre nie jest łatwo zrealizować. Kitty, chce zrobić karierę w Hollywood, ale coś jej nie po drodze z tym. Chociaż na studiach idzie jej świetnie, ciężko dostać jej się na staż. Za to udaje jej się załapać jako niania u znanego producenta. To wiąże się z tym, że musi wyjechać do Wirginii, w której śnieg to nie tylko marna warstewka, ale tam jest magiczny zimowy krajobraz.

Oczywiście Kitty nie jest przygotowana na to, ani na to, że spotkają już ją na wstępie kłopoty, z których wybawia ją przystojny mężczyzna, Adam. Czyżby bajka? Otóż nie, facet okazuje się kretynem, mających wszystkich gdzieś, ale niestety nie będzie mogła go uniknąć, gdyż jest bratem jej szefa. To odludek, mieszkający w starej chatce i skrywający tajemnice, których prawie do końca książki nie chce zdradzić. Pewne zdarzenia mocno wpłynęły na niego i ciężko jest mu się z nich otrząsnąć. I tak samo ciężko jest nie myśleć o tej pięknej dziewczynie opiekującej się jego bratankiem.

Tych dwoje nie może siebie znieść, ale jak wiadomo, od nienawiści do miłości jeden krok, ale wystarczy jeden błąd, a wszystko można zniszczyć. Co wydarzy się w dzień Bożego Narodzenia? I jakie to będzie miało konsekwencje? Przekonajcie się sami.

„Miłość zimową porą” to piękna historia nie tylko na zimowy czas. To romans, ze świątecznym czasem w tle. Mamy piękny zimowy pejzaż, o którym ostatnio można sobie pomarzyć u nas, mamy przygotowania do świąt, pokazane to co ważne w ten czas, i jak można umilić go tym, którzy nie mogą przeżyć go w pełni, ale to opowieść o uczuciu, które rodzi się powoli, poznając drugiego. To zrzucanie maski, odkrywanie siebie. Jest też odkrycie tajemnic, które potrafią niszczyć. Czy tutaj zniszczą wszystko?

Carrie Elks oddała w nasze ręce piękną historię, która urzekła mnie już od pierwszych stron. Miłość nie przychodzi łatwo, chociaż często jest tak przedstawiana. Niekiedy musi dojrzewać powoli, bo trzeba po prostu zrozumieć co chce powiedzieć nasze serce. Miłość może przyjść zimową porą, można ją spotkać też w lecie, ale ważne jest, aby przetrwała nie jedną porę roku i próbę, wtedy jest ona niepowtarzalna. Jaka zdarzyła się Kitty i Adamowi? Przekonajcie się.

I jedno z moich ulubionych zdań z książki, które opisuje moje zmagania z dietą 

„Jak można nie cierpieć jedzenia, skoro tak cudowanie pachnie”

Dokładnie jak, no nie da się 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko” Tom Phillips

„Jedno życie” Anna Dąbrowska

„Romans po brytyjsku” Vi Keeland, Penelope Ward