„Czarny Mag. Pierwszy rok.” Rachel E. Carter

„Czarny Mag. Pierwszy rok.” Rachel E. Carter,Uroboros

Świat magii i rycerzy, świat który istnieje tylko w wyobraźni i w książkach. Ale jest to miejsce, do którego każdy chętnie wpada, żeby oderwać się od rzeczywistości. 

Ryiah i Alex, bliźniaki, którzy chcą wstąpić do różnych frakcji. Alex do frakcji uzdrowicieli, a Ryaiah do najcięższej z trzech- frakcji bojowej. Wyruszają z domu do akademii oddalonej bardzo daleko, aby spróbować swoich sił i spełnić marzenie.

Pierwszy rok jest najtrudniejszy, ponieważ ze wszystkich chętnych, zostaje wybranych tylko piętnaście osób, po pięc do jednej frakcji. Rywalizacja jest naprawdę duża, a wymagania szkoły ponad siły większości.

Ryiah, zwykła dziewczyna, ze zwykłego domu, za to niezwykle ambitna, wybiera się do Akademii z wyznaczonym celem. Jej magia nie pokazała się do tej pory i nie wie czy ją posiada, ale nie poddaje się. Ma gorzej od innych chętnych, ponieważ w domu nikt nie szkolił jej, żeby mogła dostać się do Akademii, a reszta chętnych w większości jest przeszkolona i nie muszą marnować czasu na opanowanie podstaw. Determinacja Ryiah pozwala jej dzień za dniem udowadniać sobie i innym, że ma szansę i jeśli tylko nie podda się, zostanie jednym z pięciu magów bojowych. Akademia ma przed uczniami wymagania, które przekraczają wszelki normy. Każdy chodzi tam jak cień i skupia się tylko na osiągnięciu celu.

Na drodze Ryiah pojawia się syn królewski, który również pragnie dostać się do frakcji boju. Darren od początku jest złośliwy i pokazuje gdzie kogo miejsce. Tylko czy za jego agresywnym zachowaniem nie kryje się dusza młodego chłopca, który chce spełnić swoje marzenia. Czy dojdą do porozumienia? Czy przez cały rok będą toczyć zimną wojnę przeciwko sobie?

Świat Akademii i frakcji przeniósł mnie do miejsca, gdzie liczą się tylko twoje umiejętności, a nie to skąd pochodzisz i jakie masz korzenie. Dni wypełnione ciężką pracą, gdzie uczniowie tylko o milimetr posuwają się do przodu. Zadania tak ciężkie do wykonania, że większość zaczyna wątpić w siebie i w swoje umiejętności. I nacisk, że ze wszystkich chętnych tylko piętnaście osób ma szansę na dalszą naukę.

Postać Ryiah jest przedstawiona jako dziewczyna, która nie boi się niczego i jest w stanie zrobić wszystko, żeby osiągnąć swój cel. A postać księcia ma na celu pokazanie, że musi w równym stopniu trenować co reszta żeby nie zostać odrzuconym. Te dwie postacie, tak skrajnie różne, mają ze sobą bardzo dużo wspólnego. Rodzi się między nimi coś na kształt przyjaźni, ale czy ma to szanse przetrwać w tak trudnych warunkach? Musicie sami się przekonać, jak toczą się losy tej dwójki młodych i upartych magów.

Książka ta, na pozór lekka, może uczyć każdego z nas, że ciężką pracą i poświeceniem siebie w stu procentach, można uzyskać bardzo wiele. Bo im wyżej ustawiona poprzeczka, tym więcej z siebie dajemy. Trzeba tylko po prostu wiedzieć czego chcemy i dążyć do tego. A wtedy nasze marzenia mogą być na wyciągnięcie ręki.

Czyta się jednym tchem, pochłania bez reszty i skłania do przemyśleń. Autorka w ciekawy sposób opisuje świat Akademii i tego co tam się dzieje, opisy są bardzo realistyczne dzięki czemu łatwo jest się tam przenieść. Polecam tę książkę zarówna młodzieży jak i dorosłym, bo przecież mu też lubimy podróżować do dziwnych, ale jakże fascynujących miejsc.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko” Tom Phillips

„Jedno życie” Anna Dąbrowska

„Romans po brytyjsku” Vi Keeland, Penelope Ward