„Kredziarz” C.J. Tudor,

Recenzja: „Kredziarz” @C.J. Tudor, Czarna Owca

Ed wraz ze znajomi z dzieciństwa, cały wolny czas spędzali razem na wymyślaniu nowych zabaw i zabijaniu nudy. Dzięki nauczycielowi, Kredziarzowi - tak go przezywali, wpadli na pomysł żeby za pomocą kredy, zostawiać sobie znaki, które tylko oni rozumieją. Zabawa z kredą kończy się, gdy znaki doprowadzają ich do zwłok dziewczynki. Ed nie potrafi przejść nad tym do porządku dziennego, miewa różne sny, które są iście z horroru. Ze względu na brak większych dowodów skazują nauczyciela za popełnienie tego morderstw. Ale czy faktycznie tak było? Czy policja znalazła prawdziwego zabójcę? Musicie się przekonać.

Zawiła fabuła, gdzie do samego końca nie wiadomo kto jest kim. Bohaterowie przedstawieni tak, że ciężko jest ich poznać i historia tak ciekawa, że ciężko jest przestać czytać. Dzięki temu, autor otrzymał naprawdę zaskakujący efekt, i jest to pozycja godna polecenia każdemu. Autor pokazał w tym thrillerze, że nigdy nikogo nie da się tak do końca poznać. Każdy ma swoje tajemnice i słabości, do których wstydzi się przyznać. Emocje budzące się podczas czytania, trzymają w napięciu i napędzają wyobraźnie do intensywnej pracy. Przez cały czas gdy czytałam miałam w głowie pytania: kto i dlaczego? Jaki miał motyw? I czy sprawca dostanie zasłużona karę. Ale zakończenie zaskoczyło mnie totalnie i uważam, że z Wami będzie tak samo.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko” Tom Phillips

„Jedno życie” Anna Dąbrowska

„Romans po brytyjsku” Vi Keeland, Penelope Ward