"Jedna chwila" Anna Dąbrowska





RECENZJA: "Jedna chwila" Anna Dąbrowska strona autorskaWydawnictwo LIRA

Jedna chwila, jeden moment może zmienić nasze życie. Jedna osoba postawiona na naszej drodze w odpowiedniej chwili, może ożywić nas. Sprawić, że przebudzimy się. Niekiedy musi posypać się wszystko, musimy porzucić dotychczasowe życie, pewną przyszłość, która jednak nas nie uszczęśliwia. Trzeba podjąć pewne decyzję, aby móc zacząć żyć. Emilia postanawia odwołać ślub, z mężczyzną, którego tak naprawdę nie kochała, który ją chciał kontrolować. Ta decyzja uwalnia ją. Czuję się wolna, ale jej były już narzeczony tak łatwo nie odpuszcza.

"Złe wybory naszego życia także zostawiały ślady. Jedne łatwe do usunięcia, inne wymagały drastycznych zabiegów. Anatol należał do tych drugich. Był plamą, która pobrudziła mój czysty świat na zawsze."

Nie zawsze może o wszystkim zapomnieć, nie da się wymazać z pamięci pewnych chwil, osób, chociaż tego się pragnie. Emilia musi żyć ze świadomością, że oddała część swego życia mężczyźnie, który nie doceniał tego.

Nasza bohaterka wyjeżdża w sprawach służbowych do Londynu, a na jej drodze pojawia się tajemniczy mężczyzna Matt. Ten facet intryguje od samego początku. Otacza go pewna aura, a urok osobisty działa na Emilię, która nie potrafi mu się oprzeć, a jednocześnie odczuwa lęk.

"Sądziłam, że miłości można się nauczyć, będąc po prostu razem, lecz kiedy poznałam Matta, moja filozofia żywicowa zupełnie się zmieniła. Przy tym mężczyźnie czułam fascynujące napięcie i pierwsze pożądanie. Zrozumiałam, że miłość nie pyta o pozwolenie, lecz wnika w nasze umysły, serca, a nawet ciała."

Matt chce zawrzeć pewien układ z nią, lecz ta kobieta, którą już w życiu zraniono, boi się, a tajemnice jakie skrywa ten mężczyzna nie pozwalają jej ukoić tych lęków. Jednocześnie ciągnie ją ku niemu, w jego ramionach czuje się bezpieczna, szczęśliwa. Przeżywają chwile, które nie sposób zapomnieć, ale to nie wszystko, bo brak tu szczerości. Na dodatek problemy jakie spadają na Emilię, sprawiają, że kobieta jest zagubiona. Czy Matt odnajdzie drogę do jej serca, a może tajemnice zniszczą wszystko? Przekonajcie się.

W przypadku książek Ani Dąbrowskiej zawsze mam pewne oczekiwania i zawsze sięgam po nie w ciemno. Czy tym razem jedna z moich ulubionych pisarek mnie nie zawiodła?

Oczywiście, że nie. Najważniejszym aspektem tej książki jest tajemniczość. Chcemy odkryć wszystkie sekrety, a dopiero pod koniec tajemnice zostają wyjaśnione. Uwielbiam książki, które coś skrywają i tym napędzają akcję. Takich książek nie sposób odłożyć na miejsce, chce się poznać sekret, a poznanie sekretu, w tym przypadku wcale nie ułatwia nam niczego. Ten sekret sprawia, że coś się wydarzy, ale co, to musicie się dowiedzieć sami.

„Jedna chwila” to opowieść o walce ze swoimi demonami. Emila usiłuje przezwyciężyć lęki, lecz swym niezdecydowaniem, zmiennością zdań irytowała mnie, ale w sumie może rozumieć jej zachowanie, bo poddać się woli serca, gdy rozum mówi coś innego nie jest łatwo. Gdy rozum wręcz krzyczy uciekaj, to serce nie ma wiele do powiedzenia, ale niekiedy trzeba dopuścić je głosu, ale to ryzyko, które zawsze niesie niewiadomą. Emilia musi pokazać swą siłę, ale człowiek nie składa się tylko z tych mocnych cech, jest w nas słabość, a to jest ludzkie. Ta słabość może sprawić, że powie się za dużo, a słowa mają wielką moc – ranią nie raz bardziej niż czyny. Co się wydarzy w pewnym tajemniczym laboratorium, z którym Matt jest nierozerwalnie połączony?

„Jedna chwila” to współczesny romans, którego akcja rozgrywa się w dwóch krajach. Pokazana jest tu pogoń za miłością, której oboje pragną, ale każdy z innego powodu. Jedna chwila może dać tak wiele, ale może i odebrać wszystko. Ania pokazała, że uczucia nie tylko rodzą się w sercu, ale na uczucia składa się cały człowiek. Jedno wiem na pewno, chcę już drugą część 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Ludzie. Krótka historia o tym, jak spieprzyliśmy wszystko” Tom Phillips

„Jedno życie” Anna Dąbrowska

„Romans po brytyjsku” Vi Keeland, Penelope Ward