„Druga szansa” Katarzyna Berenika Miszczuk

„Druga szansa” Katarzyna Berenika MiszczukUroboros
Przeszło Wam kiedyś przez myśl, jak się czuje człowiek, który budzi się w szpitalu i nic nie pamięta, nie zna swojego imienia ani nazwiska, nie wie gdzie mieszka ani nie pamięta swojej rodziny? Już sama wzmianka o czymś takim przeraża. A spotkana w książce „Druga Szansa” Karolina przedstawiła mi bardzo realny obraz jak to jest naprawdę.
Książka ta podziałała na moją wyobraźnie naprawdę mocno, ponieważ przez cały okres, gdy ją czytałam, moje sny przenosiły mnie do ośrodka Druga Szansa. Samo to jest już odpowiedzią, czy warto sięgnąć po tą pozycję, bo rzadko dzieje się tak, aby coś tak mocno przeżywać.
Karolina budzi się w ośrodku Druga Szansa z zanikiem pamięci, jej mózg odmawia współpracy i nie podsuwa jej żadnych obrazów z przeszłości. Jej opiekunka Pani Morulska podaje jej strzępy informacji o jej życiu, ale nie szczędzi jej też psychotropów. Te leki ją otępiają, robią wodę z mózgu i ciężko jest jej odróżnić rzeczywistość od snu. Obok niej dzieją się dziwne rzeczy, straszne kruki, które ją prześladują, głos, który słyszy bardzo często, znikające rzeczy z jej pokoju, to wszystko utwierdza ją w przekonaniu, że wariuje. Dzięki koledze z ośrodka i jego historii, wspólnie zaczynają zastanawiać się, o co tak naprawdę chodzi. Czy dojdą prawdy co się z nimi stało i ich rodzinami, czy rozwikłają tajemnice dziwnego ośrodka? Musicie sami zagłębić się w tę książkę i odkryć co tak naprawdę dzieje się w Drugiej Szansie.
Opowieść ta przeniosła mnie w dziwny, tajemniczy i bardzo straszny świat, gdzie rzeczywistość ma dziwny wymiar. Opisy sytuacji, miejsc i bohaterów są tak realne, że czynnie brałam udział w ich życiu. Razem z bohaterami bałam się tego co mogą odkryć. Przez cała książkę autorka trzyma w ogromnym napięciu, nie zdradzając do samego końca o co tak naprawdę chodzi. A takiego zakończenia się nie spodziewałam, był dla mnie prawdziwym szokiem.
Cudowanie opisana historia dwóch młodych ludzi, którzy pokonują lęk i stają do walki o swoje życie. Książkę czyta się jednym tchem, także zarezerwujcie sobie czas na nią, bo ciężko się od niej odchodzi. Czyta się ją łatwo, autorka użyła prostego języka, dzięki czemu strony uciekają migiem. Nie przepadam za tego typu książkami, ale dzięki tej pozycji zmieniam zdanie. Niekiedy warto zaserwować sobie wielką dawkę emocji, a tutaj ona jest naprawdę mocna. Polecam, ja też książki z pewnością nie zapomnę.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Jedno życie” Anna Dąbrowska

"Lovely Trigger. Tristan i Danika. Tom III" R.K. Lilley