“Skradzione laleczki “ Ker Dukey, K Webster
Benny Benjamin lalki swoje ma,
On się nimi bawi, ale to nie gra,
Jedną przebiera maluje, ale to drugiej potrzebuje,
Z nią się zabawia, ona lalka zła,
Niegrzeczna laleczka, to właśnie ta,
Chociaż się wymyka, to nie koniec gry,
On rozdaje karty, zagrasz i z nim Ty,
Wszystkich oszukuje, bo przebiegły jest,
On krok przed Tobą, Ty krok wstecz,
Przegapiasz istotny dla sprawy fakt,
Jego laleczka, tylko jego jest,
Musi ją odzyskać, by znów zabawić się,
Ta walka niebezpieczna jest.
Niekiedy wpajane zasady są na nic, nie raz niebezpieczeństwo jest bardziej przebiegłe. Dwie siostry, które żyją wg zasad, które ich przestrzegają, bo tatuś ich chroni, tatuś wie najlepiej, ale nawet najbardziej wpojone zasady mają się na nic, gdy niebezpieczeństwo ma piękną twarz, gdy jest miłe, przyjazne, wydaje się ufne. To wszystko prowadzi do tego, że Jade i Macy zostają porwane przez Bennego, który robi z nich swoje prywatne laleczki. Fascynat porcelanowych lalek, chce stworzyć prawdziwe lalki z biednych, zlęknionych dziewczyn. Ich życie skończyło się, teraz trafiły do niewoli, gdzie zostaje im wiele odebrane, gdzie są głodzone, marzną, gdzie wyzbywają się nawet siebie. Nie raz łatwiej byłby zasnąć i nigdy się nie obudzić, ale gdy obok ciebie, celę dzieli twoja siostra, ucieczka w stronę śmierci nie jest rozwiązaniem. A jakie jest wyjście z tej chorej sytuacji i czy istnieje? Przekonajcie się jaki los spotka siostry.
Nad treścią nie będę się więcej rozpisywać, same autorki proszą by nie spolerować, więc nic więcej nie mogę Wam zdradzić, bo w tej książce, to co nieznane jest dla nas ważne, możemy przeżywać wszystko i to wywołuje nie mały szok u nas. Tutaj sami musicie odkryć co jest zapisane na kartach tej powieści, przygotujcie się na dużo i na to, że nie będzie łatwo i słodko. Książka już od początku nas wciąga w ten pokręcony świat, bo inaczej nie sposób go nazwać, mimo tego, że powieść nie należy do łatwych, napisana jest prostym językiem, który ułatwia nam jej odbiór. W książce dominującym elementem są emocję, można je odczuć na każdej stronie. Jest tam taka różnorodność, lęk, nienawiść, pożądanie, to wszystko w mrocznej scenerii. Chociaż pożądanie mamy pokazane w kilku płaszczyznach, w takiej czystej, ale i w takiej, której nie chciałby się nikt znaleźć. Zdarzają się rzeczy, których człowiek nigdy nie chciałby zrobić, ale nie raz robi się to, robi się coś by przetrwać, by uśmierzyć ból. Jade wyzbyła się siebie, wyzbyła się tego co w sobie ceniła, a wszystko po to, by jej organizm chociaż na chwilę doznał ukojenie. Trauma jaka ją spotyka, wdziera się w nią głęboko, zatraca się w tym co się dzieje, a będąc nawet z boku jako czytelnik ciężko to przetrwać, a co dopiero przeżyć coś takiego na własnej skórze. W książce również jest pokazana miłość jaką można darzyć rodzeństwo, co jest się w stanie dla niego zrobić, by tylko je uchronić, chociaż nie raz to nie wystarcza, nie raz coś dzieję się i tak, coś co nigdy nie powinno się zdarzyć, ale to jest, bo ludzka psychika nie jest niezniszczalna.
Książka jak dla mnie jest rewelacyjna. To jest jest odpowiednim określeniem. Dzieję się dużo i to już od początku, nie musimy czekać aż akcja nabierze tempa, on tam jest i nie pozwala nam wręcz na chwilę wytchnienia. Od książki nie można się oderwać, a to za wieloma sprawami: różnorodnością bohaterów, nieprzewidywalną akcją, napięciem jakie nam towarzyszy. Powieść nas fascynuje, bo chociaż to co się dzieje, można określić mianem chorym (bardzo łagodne określenie z mojej strony:P), w jakiś sposób sprawia, że brniemy w to, a najważniejsze, że nie wiadomo, gdzie to wszystko nam zaprowadzi. Książkę polecam każdemu, tylko trzeba się przygotować, że część rzeczy może przyprawić nas o niesmak, ale ta książka ma taka być. Porusza nas dogłębnie, nie jest się w stanie być obojętnym czytając o tym wszystkim. Motyw porcelanowych lalek zawsze mnie przeraża, ale tutaj to coś więcej, tutaj jest pokazane, że potwory czyhają wszędzie, nie tylko w ciemnościach.
Komentarze
Prześlij komentarz