„Do jutra w Amsterdamie” Agnieszka Zakrzewska

Opis: „Bezrobotna dziennikarka Agnieszka pewnego wieczoru odbiera telefon z propozycją od swojej mieszkającej w Holandii siostry Julii. Ma ją zastąpić na parę miesięcy, pracując jako gospodyni domowa i podreperować swój nadwyrężony budżet. Agnieszka bez wahania wyrusza w podróż. Na miejscu okazuje się, że siostra zniknęła w tajemniczych okolicznościach, a rolę przewodnika po holenderskiej rzeczywistości przejmuje jej przyjaciel, czarnoskóry Prosper, emigrant z Senegalu. Agnieszka zaczyna pracę w rezydencjach zamożnych Holendrów. Powoli nawiązuje nowe znajomości, przyjaźnie wreszcie poznaje miłość swojego życia. Na jaw wychodzą też okoliczności zniknięcia Julii. Okazuje się, że wplatała się w międzynarodową aferę przemytniczą i musiała uciekać… „
Wyjazd za granicę, migracja – zjawisko niezwykle popularne, częste w naszych środowiskach. Nie raz doświadczają tego znajomi, rodzina, innym razem my sami. Jedziemy tam z wielu powodów, raz by zacząć nowy etap w życiu, innym razem by uciec, ale chyba najczęstszym powodem jaki pcha ku takiej decyzji, są względy finansowe. Perspektywa polepszenia naszego bytu, sprawia, że chcemy zrobić ten krok, chcemy sobie pomóc. Agnieszka, nasza bohaterka, która nie ma pracy, też decyduje się na ten krok, gdy słyszy propozycję swej siostry. Wyjazd do Holandii, wydaje się idealny w jej obecnej sytuacji, ale to co czeka ją na miejscu, sprawia, że sprawy nie układają się tak jak powinny. Jej siostra zniknęła, a jak się okazuje stoi za tym grubsza afera. Pomimo wszystko Holandia okazuje się niezwykle fascynująca, inna, ale też taka nieprzewidywalna. Spotykają ją problemy, bariera językowa jest czymś co utrudnia jej wszystko. Czy bohaterce uda się odnaleźć w tej zupełnie innej rzeczywistości? I kto sprawi, że jej serce zabije mocniej? Przekonajcie się.
„Do jutra w Amsterdamie” to powieść, która pokazuje nam rzeczywistość z jaką spotykają się osoby wyruszające do innych krajów. Nie raz na ich drodze pojawiają się trudności, sytuacje, z którymi ciężko sobie poradzić. Agnieszka natrafia na problemy, ale i też znajduje ludzi, którzy jej pomogą się z nimi uporać. Jest świadkiem wielu konfliktów, gdzie pokazana jest nietolerancja. Autorka pokazuje nam też Holandię od środka, kraj, który ma własne zwyczaje, kraj który, różnie się od naszego, przedstawiony z perspektywy, której nie można spotkać, jadąc tam na wczasy. W książce łatwo się zatracić, w opisach, które mocna działają na naszą wyobraźnie. Lekkość z jaką przyswaja się wszystko, sprawia, że chcemy jak najszybciej przeczytać, ale kończąc, czujemy, że w tej historii chce się przebywać zdecydowanie dłużej. Jest to historia miłosna, która dostarcza nam niepowtarzalnych emocji, która sprawia, że i nasze serce przyspiesza nie raz, ale też historia przyjaźni, bo przecież to w życiu jest niebywale istotne. Polecam Was serdecznie, a ja jeszcze raz dziękuję autorce Agnieszce za piękną dedykację w książce oraz to, że przesłała mi wraz z nią część Holandii w postaci malutkich tulipanów

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

„Jedno życie” Anna Dąbrowska

"Lovely Trigger. Tristan i Danika. Tom III" R.K. Lilley